Proaktywne podejście do bezpieczeństwa pracy jest kluczem do zmniejszenia ryzyka wystąpienia wypadku
Przemysłowe utrzymanie ruchu może być postrzegane jako działalność wysokiego ryzyka. Kiedy w zakładzie produkcyjnym ma miejsce awaria na przykład zatrzymanie pracy maszyny – usterka musi zostać natychmiast usunięta. Poziom ryzyka w tak nagłym i jednorazowym zdarzeniu jest bardzo wysoki. Brak odpowiedniej kultury i praktyk bezpieczeństwa może prowadzić do wielu błędów ludzkich.
"Utrzymanie ruchu często wiąże się z nietypowymi zadaniami, zwłaszcza pod presją czasu, co jest jedną z głównych przyczyn wypadków przy pracy", tłumaczy Salla Lind-Kohvakka, kierownik ds. Rozwoju w fińskiej firmie ubezpieczeniowej If. Już podczas pisania swojej pracy doktorskiej badała kwestie bezpieczeństwa w przemysłowym utrzymaniu ruchu. Później wyniki jej badań zostały wykorzystane w obszarze zarządzania ryzykiem w firmie ubezpieczeniowej If.
W utrzymaniu ruchu wszystkie etapy pracy wiążą się z innym rodzajem ryzyka.
"Ciężkie wypadki są często spowodowane nagłymi zdarzeniami, na przykład, gdy linia produkcyjna lub maszyna przestaje działać", opisuje Lind-Kohvakka.
Niektóre firmy ubezpieczeniowe np. If oferują swoim klientom usługi zarządzania ryzykiem. Mogą one obejmować np. doradztwo w zakresie zarządzania, audyty i inspekcje bezpieczeństwa.
" Największe korzyści z usług czerpią średnie i duże firmy", mówi Lind-Kohvakka.
Długoterminowa praca w zakresie poprawy bezpieczeństwa zmniejsza ryzyko wystąpienia wypadku.
Ocena ryzyka jest podstawą - musi być właściwie przeprowadzona. Szczególnie w obszarze utrzymania ruchu należy dokładnie rozważyć ryzyko związane z zadaniami, środowiskiem pracy i okolicznościami. Identyfikacja zagrożeń i ocena ryzyka nigdy się nie kończą "- podkreśla Lind-Kohvakka.
Maintpartner wyróżnia się wśród klientów z tej samej branży. Firma ma określone cele w zakresie bezpieczeństwa, i dąży do całkowitej eliminacji wypadków.
"W Maintpartner poprzeczka dotycząca wskaźników bezpieczeństwa jest z reguły bardzo wysoka i pozostaje na tym poziomie nawet jeśli klient ma dużo niższe oczekiwania w tym obszarze, podsumowuje Linde-Kohvakka.
Wyniki Grupy Maintpartner są dobre: w pierwszym roku działalności w 2007 r. odnotowano dziesiątki urazów, co oznaczało 21 wypadków na milion przepracowanych godzin. W tym roku jest to 5 wypadków prowadzących do nieobecności w pracy, tj. 3 na milion przepracowanych godzin.
Prace nad poprawa bezpieczeństwa trwają
Firma Maintpartner wciąż podejmuje wiele działań w obszarze poprawy bezpieczeństwa począwszy od oceny i ograniczenia występowania ryzyka, na przykład poprzez inspekcje bezpieczeństwa , poprawa ergonomii pracy i wykorzystanie środków ochrony indywidualnej. Przed rozpoczęciem wykonania zlecenia identyfikowane są możliwe zagrożenia. Wypadki potencjalne zdarzenia wypadkowe są dokładnie badane, a zdobyta wiedza jest przekazywana i wykorzystywana przez pracowników.
Bezpieczeństwo pracy często zaczyna się od jednostki, co oznacza, że odpowiednie podejście do bezpieczeństwa jest warunkiem sukcesu. Każda lokalizacja Maintpartner ma indywidualne wymogi i wytyczne względem bezpieczeństwa, za które odpowiedzialny jest bezpośredni przełożony. Nowi pracownicy są zaznajamiani z obowiązującą kulturą bezpieczeństwa zarówno podczas bezpośrednich szkoleń jak i na platformie e-learningowej, która jest częścią procesu wdrożenia.
Jouko Ryytty, który od dwudziestu lat zajmuje się instalacją przemysłową, twierdzi, że w obecnej dekadzie nastąpiła wyraźna zmiana w podejściu do bezpieczeństwa.
Technicy uczą się bezpieczeństwa również poprzez doświadczenie.
Współpracownicy Ryytty mieliw ciągu roku tylko jeden poważny wypadek przy pracy. Stało się tak, gdy popsuła się przecinarka, a kawałek tarczy tnącej poważnie zranił szyję pracownika. "Muszę przyznać, że mam ten obraz w głowie zawsze, gdy pracuje na przecinarce."
To dowodzi że tego typu doświadczenia są nieprzyjemnym ale skutecznym motywatorem do bezpiecznej pracy : w tym momencie, jeśli nie wcześniej, ludzie zaczynają podejmować działania prewencyjne.
Inne obrażenia, których doświadczył Pan Ryytty, polegały głównie na skaleczeniach dłoni i guzach na głowie - "coś, co wymagało tylko drobnego łatania", jak to ujął Ryytty.
Zdaniem Ryytty, od początku jego kariery zawodowej bezpieczeństwo i higiena pracy weszły na dużo wyższy poziom zarówno w Maintpartner, jak iw innych miejscach. Jeszcze dziesięć lat temu pojawiały się ślady oporności na zmiany w kwestii bezpieczeństwa pracy, ale ponieważ temat był często i w sposób widoczny poruszany zarówno przez firmy wewnętrzne, jak i przez klientów, postawa wśród pracowników zmieniła się i bezpieczeństwo stało się normą.
"Nikt celowo nie powoduje szkód w miejscu pracy", podkreśla Ryytty.